wtorek, 28 lipca 2009

O psychologii słów kilka

Mianowicie chodzi o podejście do samej gry, nastawienie psychiczne graczy. W literaturze, szkoleniach czy nawet od samych siebie słyszymy, że najważniejszy jest cel. Myślenie o nim, wizualizacje, a przede wszystkim sprecyzowanie jego parametrów.
Ponieważ gra na FX jest tylko jedną z możliwych działalności można by ją przyrównać do innych, które też wymagają wiedzy, opanowania emocji, gdzie sukces zależy tylko od nas samych i również w grę wchodzą $$$.

Skoro na FX wg. różnych źródeł najważniejszy jest cel, a nim jest to co można kupić za zarobione pieniądze, czyli czy chcemy czy nie celem na FX są pieniądze (a te dość intensywnie działają na człowieka - ten materialny świat ;-) ).

Zobaczmy zatem inne dziedziny, np. sport, gra w tenisa: jak zawodowi tenisiści zaczynali swoje kariery, czy będąc 10latkami mieli w głowie pulę nagród Wimbledonu? Grali, wtedy bo to lubili, znaleźli swoje hobby, pasję, jaką jest gra w tenisa. Rozwijali się w tym kierunku, poświęcali cały swój wolny czas na samodoskonalenie swoich umiejętności. Zabawa i satysfakcja z gry były najważniejsze, to że udało się świetnie zaserwować, czy odebrać trudną piłkę i jeszcze zdobyć punkt. Dzięki ciężkiej pracy i pasji grają teraz w największych turniejach z wielkimi pulami nagród. Tak więc obecnie jak już posiadają te wszystkie umiejętności, to czy przy każdym serwisie, czy przy każdym odbiciu piłki myślą o puli nagród czy o tym, żeby jak najlepiej zagrać...????

Wracając do Forexowej rzeczywistości, czy nasze otwieranie pozycji nie jest niczym innym jak odbicie piłki, jak serwis na korcie? Czy nadal przy uderzeniu lepiej jest skupiać się na puli nagród, czy na tym żeby serwis wyszedł jak najlepiej, a następnie żeby każde zagranie było jak najbardziej przemyślane?

To zmienia trochę postać rzeczy, gdzie nie cel jest najistotniejszy, tylko jak najlepsza gra, bo gdy się prawidłowo rozegra wystarczająco dużo partii to sukces na Wimbledonie sam przyjdzie czy się tego chce czy nie, ale głównym motywem pozostaje satysfakcja z gry, a nie pula nagród... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ZASTRZEŻENIE:
Treści przedstawione w artykule są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego artykułu, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszego artykułu.